„[…]Spojrzałem w górę – pusto. Tylko orzeł chroniący swe orlęta przed sępem. Jak on – broniłem mego gniazda, narażając własne życie. Przede mną wyłoniła się rzeka, która jak skarpa przecinała polanę. Resztkami sił doczołgałem się do bystrego strumyka. Złożyłem utrudzone dłonie i zaczerpnąłem czystej i nieskazitelnej wody. Gdyby taka była Polska… lecz nic więcej powiedzieć nie potrafiłem.
Położyłem ociężałą twarz na ziemię. Nie było już słychać odgłosów wystrzałów, które niosły śmierć mym towarzyszom broni. Wokół siebie coraz ciszej słyszałem tylko śpiew sikorek, który tyle razy koił mą spragnioną spokoju duszę. Czy było warto? Ostatni ze wszystkich wojowników Kresów. Przypomniałem sobie motto, które tyle razy powtarzałem mym żołnierzom:,,Nic dla siebie, wszystko dla Ojczyzny’’. Udowodniłem to dziś krwią. Przeżegnałem się, pocałowałem ziemię, którą tak ukochałem i której poświęciłem całe życie i cicho, bez salw honorowych odszedłem, by na wieki służyć w hufcu Maryi.”
Źródło: „Ostatnia droga”
Autor: Piotr Galus